Małkiński Klub Sportowy - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Statystyki drużyny

Wyszukiwarka

Aktualności

Wywiad z trenerem Zbigniewem Suchodolskim

  • autor: MKS, 2012-12-06 22:48

Podsumowując rundę jesienną sezonu piłkarskiego 2012/2013 Siedleckiej Ligi Okręgowej został przeprowadzony wywiad z trenerem MKS Małkinia Górna - Zbigniewem Suchodolskim.

Jak Pan ocenia tę rundę ?

Kiedy zgodziłem się na objecie pierwszej drużyny sytuacja w niej nie była zbyt ciekawa. Zespół został zdegradowany do A klasy, a atmosfera w drużynie daleka była od ideału. Cóż było można zrobić? zebrać ekipę ,porozmawiać sobie tak od serca i brać się za prace. Jeszcze przed rozpoczęciem pierwszych sparingów okazało się że jednak dzięki wycofaniu się z ligi Korony Olszyc uśmiechnął się do nas los i pozostaliśmy w lidze okręgowej.

Automatycznie zmieniły się priorytety ,zamiast walczyć o awans do LO, był jeden cel jaki zaczął nam przyświecać, nie utrzymanie się w LO, ale zajęcie jak najlepszego miejsca i udowodnienie że spadek do niższej ligi to było jakieś totalne nieporozumienie. Po rozegranych sparingach i ich wynikach stwierdziłem że zespół prezentuje się dobrze i jest przygotowany do walki o punkty. Założyłem sobie plan: minimum zdobycia 21 punktów. Udało się ich zdobyć 20 chociaż w pewnym okresie wydawało się ze zespół może ugrać parę punktów więcej.

Niestety rozpoczął się okres studiów, doszły kontuzje. W ostatnich trzech meczach zdobyliśmy tylko jeden punkt. Jednak nie ma co się tutaj zbytnio rozczulać bo takie problemy mają chyba wszystkie zespoły na tym szczeblu rozgrywek. Ja osobiście jestem zadowolony z postawy moich zawodników, myślę że dali z siebie tyle ile mogli dać, za to im bardzo dziękuję.

Co Pan sądzi o dzisiejszej rywalizacji, o tym co dzieję się w lidze siedleckiej dziś, a co się działo parę lat temu ?

Siedlecką Ligę Okręgową tak naprawdę śledzę od 2006 roku od kiedy to nasza drużyna przeniosła się do niej z ligi Ciechanowsko -Ostrołęckiej. Od zawsze w tej lidze prym wiodą zespoły z większych miast takich jak Sokołów, Mińsk Mazowiecki lub takie, które zostają zasilone finansowo przez sponsora, a co za tym idzie stać ich na zatrudnienie zawodników z zewnątrz. Problem polega na tym ,że drużyny które awansują z naszej ligi nie potrafią utrzymać się dłużej w IV lidze niż sezon.

W tym sezonie prawdopodobnie uda się to wreszcie Czarnym Węgrów. Na dzień dzisiejszy bezkonkurencyjną drużyną jest ekipa ze Skórca i jeżeli to prawda ze grają tylko swoimi wychowankami to naprawdę trenerzy i piłkarze wykonali kawał dobrej roboty. Na uwagę zasługuje tez drużyna Jabłonianki, która jako beniaminek pokazała się z jak najlepszej strony i jest jedną z lepszych ekip w naszej lidze. Tak w ogóle to nasza liga od dawna jest ligą nieprzewidywalną ,tutaj każdy może wygrać z każdym .

Co roku jest kilka niespodzianek, gdzie ekipa z dolnej części tabeli jedzie do wyżej notowanego przeciwnika i ogrywa go  w znaczącym wymiarze bramkowym .Ale to jest właśnie piękno piłki nożnej i nie ważne ze tylko na poziomie ligi okręgowej.

Jakie oczekiwania ma Pan wobec swoich piłkarzy ? Co należy zmienić ewentualnie poprawić ?

Jeżeli bym powiedział, że oczekuję od nich ciężkiej pracy i zaangażowania na treningach oraz meczach to powieje trochę banałem i taką wyświechtaną odpowiedzią. Jednak jest to bardzo ważne. Oczekuję od nich czegoś więcej. To im wpajam im i będę wpajał. Chce aby moi zawodnicy byli wobec siebie oraz mnie lojalni, żebyśmy o tym co nas boli potrafili rozmawiać i wspólnie rozwiązywać  problemy. Prawdomówność, lojalność oraz bezpośrednie rozwiazywanie problemów we własnym gronie scala zespól, stajemy się jednością i zawsze łatwiej w atmosferze wzajemnego szacunku przetrwać nawet te najgorsze chwile.

Tego właśnie od nich oczekuję. Co należy zmieniać pod kątem sportowym to zawsze okazuje się po każdym meczu, który pokazuje nam jak dużo nas pracy czeka i co trzeba poprawić, aby w następnym spotkaniu nie powielać tych błędów.

Czy szykują się zmiany na rundę wiosenną ? Może nowi zawodnicy ?

Jeżeli szykują się zmiany to niestety tylko na gorsze. Odszedł już z drużyny Emil Padewski, Paweł Jakubik oraz Czarek Maliszewski jeżeli będzie miał zjazdy na studiach co tydzień to i on raczej z nami nie pogra. Ostatnio na testach w trzecioligowym Orle Kolno było dwóch naszych piłkarzy i jeżeli zdecydują się na zmianę barw klubowych to sytuacja kadrowa będzie tragiczna. Do tego co dwa tygodnie na studia jeździ czterech zawodników i raczej też nie można na nich liczyć, bo nie zawsze się mogą z nich urwać.

Trzeba do tego dodać, że nie posiadamy juniora starszego z którego można by było uzupełnić skład. Będziemy grali tymi ludźmi których mamy i jeżeli dostanę kredyt zaufania od zarządu oraz kibiców to myślę, że dokończymy ten sezon i jeszcze w takim okrojonym składzie pogramy następny. Ponieważ dopiero w 2014 roku będziemy mogli sięgnąć po zdolniejszych juniorów i uzupełnić skład. Dożyliśmy takich czasów ze młody zawodnik który jest jeszcze w pełni nie ukształtowany piłkarsko kończy przygodę z piłką.

Zaczyna studia i wyprowadza się w celu znalezienia lepszej pracy ,która pozwoli mu na realizowane jego marzeń i celu jaki sobie w życiu obrał. Jeżeli chodzi o nowych zawodników to jest jeden młody, który się jeszcze nie zdecydował czy będzie grał z nami czy może w juniorze w Ostrowi Maz. Na dzień dzisiejszy trenuje z nami, czas pokaże jaką podejmie decyzję.

Jak Pan uważa, co w naszej drużynie sprawia najwięcej trudności w grze, a co jest atutem MKS-u ?

Co jest atutem naszej drużyny? hmm... bardzo trudne pytanie. Z pewnością to, że mamy wyrównany zespół. Znaczy, że każdy z tych zawodników potrafi zagrać na różnych pozycjach. Przydatne to jest w szczególności, kiedy brakuje paru chłopaków i trzeba ich zastąpić na danych pozycjach. Jeżeli byśmy przeanalizowali w tej rundzie ustawienie zespołu to z pewnością w żadnym meczu nie było ono takie samo. Rotacja w naszej drużynie jest na porządku dziennym i nie ma żadnego problemu ,że dany zawodnik dziś gra na pozycji obrońcy, a w następnym pomocnika. Największym mankamentem naszej drużyny jest to że nie posiadamy w drużynie takiego prawdziwego lidera, człowieka który w momencie kiedy drużynie nie idzie potrafi poderwać do walki zespół jakimś niekonwencjonalnym zagraniem czy indywidualną akcja zakończoną bramką. O takich ludziach mówi się, że sami potrafią wygrać mecz. Takiego lidera ma nasz ostatni przeciwnik Hutnik Huta Czechy, kapitan ich drużyny Rafał Głąbicki potrafił tak poprowadzić swój zespół, że zgarnęli cała pule.

Dzielił i rządził na całym boisku ,potrafił strzelić dwie bramki i wypracować trzecią, wyróżnia się w swoim zespole. Myślałem ze takim właśnie zawodnikiem będzie Przemek Domalewski. Niestety sytuacja zmusiła go do tego ze musiał podjąć prace poza Małkinią i przestał uczęszczać na treningi. Pomagał nam w każdym meczu. Jednak sił bez treningu nie starczało na pełny wymiar czasowy. Mamy młody zespół i może kiedyś tez doczekamy się takiego grajka.

Który mecz określi Pan mianem najlepszego w wykonaniu MKS, a które spotkanie zakwalifikuje Pan do najsłabszych i dlaczego ? 

Myślę, że naszym najlepszym meczem był mecz z Podlasiem. Pojechaliśmy w bardzo okrojonym składzie z kontuzjowanym zawodnikiem na ławce. Przed meczem na odprawie długo rozmawialiśmy, widać było, że są bardzo skoncentrowani. Zawodnicy zagrali bardzo odpowiedzialnie, wykonywali dokładnie to co przed meczem sobie zakładaliśmy. Pomimo tego ze przegrywaliśmy 0:1 do przerwy chłopaki nie załamali się ,dalej trzymali się wytycznych ,które otrzymali w szatni. Zagrali odpowiedzialnie taktycznie co w konsekwencji opłaciło nam się. Pod koniec meczu przeprowadziliśmy kontrę. Arek Imiński wyrównał stan spotkania. Mecz zakończył się co prawda remisem, ale dla nas był to zwycięski remis. Mecz o którym myślę ,ze nie tylko ja bym chciał zapomnieć to mecz w Miastkowie. Już w drodze na mecz widać było wielkie rozluźnienie w drużynie. Były dywagacje na temat kto z kim wygra i jak te rezultaty wpłyną na nasze miejsce w tabeli. Myślę że w drużynie wkradło się pewność siebie po ostatnich wynikach.

Niestety nie zdołałem nad tym zapanować i stało się to najgorsze. Dostaliśmy cztery bramki ,nie byliśmy w stanie w żaden sposób zareagować na sytuacje ,które działy się na boisku .Po prostu w tym dniu nie istnieliśmy .Oczywiście można przegrać mecz i to w takim rozmiarze ale po walce. Wiele w tej rundzie było meczy przegranych ale po zaciętej walce ,czasem brakowało trochę szczęścia a czasem byliśmy po prostu piłkarsko słabsi, ale mogliśmy powiedzieć , że daliśmy z siebie wszystko. Jednak w przypadku meczu w Miastkowie nie mamy nic na usprawiedliwienie.

Jak Pan podsumowuje pracę na boisku naszych piłkarzy ?

Jesteśmy drużyną amatorską wiec z tą pracą na treningu bywa różnie. Nie mogę,  jednak narzekać na frekwencję .Każdy z zawodników jeżeli nie wypada mu praca lub nie ma nawału nauki chętnie uczestniczy w treningach. Na boisku w czasie meczu bywa różnie ,raz zawodnik wzniesie się na wyżyny swoich umiejętności a raz po prostu nic nie wychodzi lub ma się takiego przeciwnika ,który po prostu nie da pograć. Na pewno z szatni wychodzimy z silnym postanowieniem zwycięstwa.

Zawsze tłumacze swoim zawodnikom żeby zagrali tak, aby nawet po przegranym meczu nie mieli do siebie pretensji, że zagrali na polowe swoich możliwości lub przeszli obok meczu. W obecnej chwili mamy w drużynie paru bardzo młodych zawodników i ciężko jest im grać cały czas na równym poziomie. Dlatego myślę, że tu tkwi problem w niestabilności formy. Ambicji i woli walki na pewno nie można im odmówić.

Jak układają się relację w drużynie MKS Małkinia Górna ?

Myślę, że na każdej płaszczyźnie w miarę dobrze .Ja odpowiadam za wyniki, więc sam podejmuje decyzje co do składu na każdy mecz. Nie posiadamy żadnej rady drużyny, jednak zdarza mi się porozmawiać indywidualnie z którymś z zawodników na temat ustawienia i odpowiedniego doboru zawodnika na daną pozycję. Jeżeli chodzi o atmosferę w drużynie to jest naprawdę dobra. Drużyna z racji tego, że różnie bywa z wynikami meczu narażona jest oczywiście na sytuacje stresowe. W szatni dochodzi do różnego rodzaju dyskusji ,raz spokojnych, a raz bardziej burzliwych. Jednak to co mamy sobie do powiedzenia dobrego lub złego pozostaje w szatni. Jest to wewnętrzna sprawa drużyny i staramy się rozwiązywać wszystkie problemy bez osób trzecich. Najbardziej mnie cieszy fakt że młodzi zawodnicy wiele zyskali w oczach tych bardziej doświadczonych. Był taki okres kiedy starsi zawodnicy nie mogli grać z powodu kontuzji i ciężar gry musieli wziąć na siebie ci młodsi. Jak wiemy wywiązali się bardzo dobrze z tego zadania, czym zaskarbili sobie ich przychylność. A najważniejsze jest to że potrafią wspólnie cieszyć się ze zwycięstwa jak również jako drużyna przełknąć gorycz porażki bez wzajemnego obwiniania się. Stali się po prostu monolitem z czego powinniśmy się cieszyć.

Jako były zawodnik, teraz trener MKS-u, proszę powiedzieć, czym się różni piłka nożna z czasów kiedy Pan był piłkarzem od tej teraz, kiedy Pan jest trenerem ?

Z klubem jestem związany ponad ćwierć wieku. 15 sezonów rozegrałem w drużynie seniorskiej, zaś od 2000 roku pracuje z małymi przerwami jako szkoleniowiec. Wiele przez ten okres zmieniło się w piłce. Zmieniły się przepisy ,ustawienie drużyny, gra stała się szybsza, bardziej kombinacyjna, ale  powiem jak to wyglądało na tle naszego klubu.

Kiedy przyszedłem do klubu w 1985 roku nie wyglądało to wszystko zbyt różowo. Co prawda pod względem personalnym drużyny nie wyglądało to źle. Brak zaplecza socjalnego bardzo nam dokuczał. Mieliśmy taką małą zieloną budkę w której ciężko było przebrać się całej drużynie jednocześnie, a po meczu biegaliśmy na prywatne podwórko, gdzie pod kranem można było się trochę opłukać. Jednak były to super czasy. Każdy zawodnik praktycznie miał prace na miejscu wiec z frekwencja na treningach i meczach nie było problemów. Mieliśmy więcej czasu dla siebie, potrafiliśmy razem po treningu iść na piwko. Byliśmy drużyna nie tylko na boisku, ale także i poza nim.

Oczywiście z biegiem lat wszystko zmieniało się na lepsze, przychodzili nowi ludzie z nowymi pomysłami. Z czasem doczekaliśmy się szatni, powstało nowe boisko ,trybuny. Czas ucieka i wszystko się zmienia, dobrze ze nasz klub nie zatrzymał się na pewnym etapie, tylko w miarę możliwości stara się rozwijać. Pewnie za następne 25 lat kiedy ktoś będący na moim miejscu powie, że też było ciężko bo w szatni były tylko dwa prysznice, a oświetlona (i to słabo) była tylko połowa boiska.

Myślę, że w naszym klubie będą dokonywały się zmiany tylko na korzyść, że włodarze gminy doprowadza do tego, aby podnieść standardy zawodnikom. Ja osobiście cieszę się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, jednak zawsze będę wspominał lata 80-siąte ,swoich kolegów z drużyny. Były to naprawdę piękne czasy.

Dziękuję za wywiad, życzę Panu oraz drużynie MKS samych sukcesów .

Dziękuję w imieniu drużyny, a tak w ogóle nigdy bym nie przypuszczał, że będę udzielał wywiadu córce mojego jedynego trenera jakiego miałem w tym klubie. Życzę wszystkim kibicom i sympatykom naszego klubu spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, a na 2013 rok wiele cierpliwości i wyrozumiałości oraz zdrowej i obiektywnej oceny naszej drużyny. Wasze wsparcie bardzo nam się przyda bo jak już wcześniej wspominałem ten rok naprawdę dla naszej drużyny będzie rokiem prawdy.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [1111]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Ostatnie spotkanie

MKS MałkiniaZryw Sobolew
MKS Małkinia 4:0 Zryw Sobolew
2021-05-16, 16:00:00
     

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Wyniki

Ostatnia kolejka 28
Fenix Siennica 1:3 MKS Małkinia
Jabłonianka Jabłonna Lacka 4:1 LKS Ostrówek
Victoria Kałuszyn 1:2 Kolektyw Oleśnica
Miedzanka Miedzna 2:5 Jastrząb Żeliszew
Polonez Mordy 0:7 Watra Mrozy
Naprzód Skórzec 3:0 Płomień Dębe Wielkie
Orzeł Unin 3:0 Czarni Węgrów
Wektra Zbuczyn 4:2 Mazovia II Mińsk Mazowiecki
Zryw Sobolew 3:5 Wilga Miastków Kościelny

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 29
MKS Małkinia - Wektra Zbuczyn
Zryw Sobolew - Jabłonianka Jabłonna Lacka
Wilga Miastków Kościelny - Fenix Siennica
Mazovia II Mińsk Mazowiecki - Orzeł Unin
Czarni Węgrów - Naprzód Skórzec
Płomień Dębe Wielkie - Polonez Mordy
Watra Mrozy - Miedzanka Miedzna
Jastrząb Żeliszew - Victoria Kałuszyn
Kolektyw Oleśnica - LKS Ostrówek

Kalendarium

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 253, wczoraj: 387
ogółem: 2 680 105

statystyki szczegółowe

Kontakt

  
Małkiński Klub Sportowy
 
ul. Przedszkolna 3
07-320 Małkinia Górna
tel: 504 - 076 - 115
       606 -336 - 508
E-mail: mksmalkinia1938@wp.pl
STADION w Małkini Górnej ul. Kolejowa

Kontakt z trenerami:
Karol Dmochowski – trener Seniorów 665–793–716
Sylwester Sierota - trener Młodzików - 2008/2009 I MŁODSI  500-286-045
Zbigniew Suchodolski – trener Juniorów 2003/2004/2005 608–388-682
Wiesław Jarząbek - trener Trampkarzy 2006/2007/2008 606-221-030