Małkiński Klub Sportowy - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Statystyki drużyny

Wyszukiwarka

Aktualności

NA KONIEC SZÓSTE ZWYCIĘSTWO JUNIORA!

  • autor: Pawel Wenus, 2014-11-16 18:32

W tą pochmurną, zimną i wietrzną sobotę 15 listopada 2014 roku na obiekcie sportowym w Małkini przy ulicy Kolejowej odbyło się spotkanie XIV kolejki rozgrywek o mistrzostwo Siedleckiej Ligi Okręgowej Juniorów U-19 pomiędzy WICHER SADOWNE (w roli gospodarza) vs MKS MAŁKINIA. Dokładnie o godzinie 13.00 Pan Piotr Pniewski dał sygnał do rozpoczęcia ostatniego meczu kończącego rewanżową rundę jesienną.

Zwycięzcą tego meczu, jeżeli patrzeć tylko na miejsce w tabeli punktowej, mógł być tylko jeden, a tym czasem nieliczni zgromadzeni kibice przeżywali katuszę patrząc na przebieg wydarzeń na boisku. Pierwsza część spotkania toczona była w słabym tempie, nie brakowało w niej walki, ale sytuacji strzeleckich na zdobycie gola było jak na lekarstwo. Dopiero w 12 minucie nasz zespół oddał pierwszy strzał na bramkę rywali. Akcję rozpoczął Michał Zawistowski, podając piłkę do Marcina Sadowskiego, który wyłożył ją Maciejowi Zyśkowi. Zylu oddał strzał, który wyłapał w rękawice golkiper z Sadownego. Trzy minuty później powinniśmy prowadzić 1-0. Michał Jarząbek ładnie dograł do wychodzącego na czystą pozycję Mateusza Rutkowskiego, który zwodem minął obrońcę i położył golkipera na ziemi, widząc przed sobą pustą bramkę strzelił zbyt lekko, bo w ostatniej chwili z linii bramkowej piłkę zdążył wybić drugi obrońca gości. Na następną groźną akcję musieliśmy czekać aż do 39 minuty. Mateusz Rutkowski pociągnął do końcowej linii boiska z prawej strony i wrzucił piłkę w pole 5 metrów do Marcina Sadowskiego. Marcin Sadowski widząc przed sobą gąszcz nóg i nie mając możliwości na oddanie skutecznego strzału odegrał futbolówkę do Macieja Zyśka, który kąśliwym strzałem chciał zaskoczyć golkipera gości. W 43 minucie ponownie groźnie zrobiło się pod bramką gości. Piłkę z autu wprowadza po prawej stronie boiska Marcin Sadowski podając do Macieja Zyśka, który ciągnie parę metrów do przodu i zagrywa wzdłuż pola karnego do nieobstawionego Michała Zawistowskiego. Michał po przyjęciu futbolówki oddał zbyt lekki techniczny strzał na bramkę rywali, gdyby uderzył zdecydowanie mocniej golkiper musiałby futbolówkę wyciągać z siatki. Tak więc w pierwszej połowie spotkania żadna z drużyn nie cieszyła się ze zdobycia bramki, choć goście też stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji strzeleckich, ale na ich drodze stał Kacper Kochański i nasza defensywa pod wodzą Mateusza Rostkowskiego. Drugą odsłonę spotkania znacznie odważniej zaczęła nasza drużyna. Już w pierwszej minucie drugiej części spotkania kapitalną akcję przeprowadzili Mateusz Rutkowski z Michałem Zawistowskim. Michał odebrał piłkę obrońcy Sadownego i ładnie dograł w uliczkę do wychodzącego Mateusza Rutkowskiego, Mateusz minął zwodem obrońcę, położył golkipera na ziemi, gdy się wszystkim wydawało, że wreszcie zdobędzie swego upragnionego gola, piłka po jego strzale jak zaczarowana mija o centymetry pustą bramkę i opuszcza plac gry. To nie są śmiechy, ale ten chłopak naprawdę ma pecha, na tyle wypracowanych dogodnych sytuacji we wszystkich meczach rundy jesiennej strzelił dopiero 2 gole (a kysz, a kysz). Jak mawia popularne piłkarskie przysłowie „sytuacje niewykorzystane się mszczą”. Tak właśnie się stało w 56 minucie to goście obieli prowadzenie w tym meczu. Piłkarze WICHER SADOWNE wykonywali stały fragment gry po faulu Kacpra Klamera (dziś grał na pozycji stopera) Pan Piotr Pniewski podyktował rzut wolny. Z prawej strony boiska z rogu pola 16 metrów pomocnik gości dośrodkował w pole karne do pozostawionego bez opieki swego kolegi, który strzałem z pierwszej piłki nie dał szans Kacprowi Kochańskiemu umieszczając ją  w naszej bramce. Tak więc to dzisiejsi rywale naszego zespołu prowadzą 1-0. W 65 minucie Marcin Sadowski popełnił błąd w środku boiska i goście poszli z kontrą, ale Kacper Kochański uratował udaną interwencją zespół od utraty drugiego gola. W 72 minucie nasz golkiper dalekim wykopem wprowadzał piłkę do gry, którą przyjął Bartłomiej Wróblewski i lewą stroną pociągnął do linii końcowej boiska, tam ograł obrońcę Sadownego i wyłożył piłkę na 5 metr. Tu najszybszy okazał się Marcin Sadowski, który sprytnym strzałem pokonał golkipera gości doprowadzając do remisu. Jest to jego szósty gol strzelony w czwartym meczu. Trzy minuty później 100% okazji nie wykorzystał ten sam piłkarz, którego kapitalnie obsłużył Michał Zawistowski. Marcin Sadowski będąc sam na sam z golkiperem gości położył go zwodem na ziemi i oddał strzał do pustej bramki, ale nie wiadomo skąd w bramce znalazł się obrońca gości, który zapobiegł utracie drugiego gola. Nasz zespół poczuł krew i za wszelką cenę dążył do strzelenia następnego gola, który dałby drużynie zwycięstwo i kolejne 3 punkty. W 85 minucie było 2-1 dla MKS MAŁKINIA. Ponownie kapitalną akcję przeprowadzili ze sobą Marcin Sadowski i Michał Zawistowski. Michał wypuścił Marcina w uliczkę a ten pokonał po raz drugi w tym spotkaniu golkipera gości. Michał Zawistowski choć dziś nie strzelił gola to zaliczył asystę i kilka razy dobrze dogrywał do swoich partnerów z drużyny, których zawodziła skuteczność bo powinni wykorzystać te świetne dogrania do zdobycia 2 lub 3 goli (Michał tak trzymaj). W 89 minucie było już 3-1 dla naszego zespołu. Bramkę strzelił wprowadzony w 70 minucie gry na boisko za Macieja Zyśka Łukasz Żurawski. Jest to jego pierwszy gol w sezonie. Akcję rozpoczął w środku boiska Michał Jarząbek podając do Marcina Sadowskiego, który widząc wychodzącego lewą stroną Łukasza Żurawskiego posłał mu futbolówkę. Golkiper gości przewidział to zagranie i ślizgiem przeciął to podanie, ale jego interwencja źle się skończyła dla zespołu WICHER SADOWNE, gdyż futbolówka wypadła mu z rąk. Łukasz poszedł za akcją do końca odebrał czysto zgubioną futbolówkę i umieścił ją w pustej bramce ustalając wynik tego spotkania. Była to ostatnia akcja meczu, po której Pan Piotr Pniewski po raz ostatni gwizdnął w ty spotkaniu kończąc zawody. Wynikiem 3-1 kończy się to ostatnie spotkanie rewanżowej rundy jesiennej. Dzisiejsze spotkanie należało do raczej przeciętnych, jeżeli chodzi o atrakcje to brakowało nam bardziej ekscytujących momentów, które pokazały się dopiero w ostatnich 15 minutach spotkania. Mecz był prowadzony w duchu fer play, bez złośliwości i bezmyślnych fauli, piłkarze szanowali nogi swoich  rywali, gdy się zdarzały sporadyczne ostrzejsze wejścia Pan Piotr Pniewski od razu reagował gwizdkiem, upominając słowną reprymendą winowajcę. Chłopcy po pouczeniu w geście przeprosin przybijali piątkę i można było grać dalej. Tak więc MKS MAŁKINIA JUNIOR U-19 w dobrych humorach pożegnał się z rewanżową rundą jesienną odnosząc 6 zwycięstw, jeden mecz remisują i doznając jednej porażki. Na podsumowanie całej rundy jesiennej przyjdzie jeszcze czas. Po zakończeniu spotkania Zarząd klubu zaprosił juniorów oraz ich rodziców na skromne wstępne podsumowanie zakończonej rundy rozgrywek. W miłej i przyjemnej atmosferze przy kebabie, ciastkach, herbacie i kawie Prezes Zarządu MKS MAŁKINIA Stanisław Przywoźny podziękował piłkarzom za ich walkę i zaangażowanie a rodzicom za wsparcie drużyny w ciężkich momentach kryzysu wręczając im list gratulacyjny. Na koniec kilka słów od siebie powiedział trener zespołu Arkadiusz Borowy dziękując swoim podopiecznym za wytrwałość, walkę do końca i w tych ciężkich chwilach potrafili podnieś się z kolan udowadniając niedowiarkom o swej jedności. Ciepłych słów nie zabrakło i dla rodziców, którzy pozwalają swym pociechom na kontynuowanie dalszej bogatej historii małkińskiego klubu. Sami też już znaleźli się na kartach historii klubu za pomoc w przetrwaniu kryzysu. Serdeczne dzięki.

                                                WICHER SADOWNE vs MKS MAŁKINIA 1-3 (0-0)

BRAMKI: WICHER 56’; MKS: 72’ i 85’ MARCIN SADOWSKI; 89’ ŁUKASZ ŻURAWSKI.

MKS MAŁKINIA: KACPER KOCHAŃSKI – DOMINIK FIDORCZUK, MATEUSZ ROSTKOWSKI, KACPER KLAMER, BARTŁOMIEJ WRÓBLEWSKI – DOMINIK SADOWSKI(55’ DAWID KOCHAŃSKI), MATEUSZ RUTKOWSKI, MICHAŁ JARZĄBEK, MICHAŁ ZAWISTOWSKI – MARCIN SADOWSKI, MACIEJ ZYŚK


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [614]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Ostatnie spotkanie

MKS MałkiniaZryw Sobolew
MKS Małkinia 4:0 Zryw Sobolew
2021-05-16, 16:00:00
     

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Wyniki

Ostatnia kolejka 28
Fenix Siennica 1:3 MKS Małkinia
Jabłonianka Jabłonna Lacka 4:1 LKS Ostrówek
Victoria Kałuszyn 1:2 Kolektyw Oleśnica
Miedzanka Miedzna 2:5 Jastrząb Żeliszew
Polonez Mordy 0:7 Watra Mrozy
Naprzód Skórzec 3:0 Płomień Dębe Wielkie
Orzeł Unin 3:0 Czarni Węgrów
Wektra Zbuczyn 4:2 Mazovia II Mińsk Mazowiecki
Zryw Sobolew 3:5 Wilga Miastków Kościelny

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 29
MKS Małkinia - Wektra Zbuczyn
Zryw Sobolew - Jabłonianka Jabłonna Lacka
Wilga Miastków Kościelny - Fenix Siennica
Mazovia II Mińsk Mazowiecki - Orzeł Unin
Czarni Węgrów - Naprzód Skórzec
Płomień Dębe Wielkie - Polonez Mordy
Watra Mrozy - Miedzanka Miedzna
Jastrząb Żeliszew - Victoria Kałuszyn
Kolektyw Oleśnica - LKS Ostrówek

Kalendarium

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

26

04-2024

piątek

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 3 gości

dzisiaj: 567, wczoraj: 969
ogółem: 2 681 388

statystyki szczegółowe

Kontakt

  
Małkiński Klub Sportowy
 
ul. Przedszkolna 3
07-320 Małkinia Górna
tel: 504 - 076 - 115
       606 -336 - 508
E-mail: mksmalkinia1938@wp.pl
STADION w Małkini Górnej ul. Kolejowa

Kontakt z trenerami:
Karol Dmochowski – trener Seniorów 665–793–716
Sylwester Sierota - trener Młodzików - 2008/2009 I MŁODSI  500-286-045
Zbigniew Suchodolski – trener Juniorów 2003/2004/2005 608–388-682
Wiesław Jarząbek - trener Trampkarzy 2006/2007/2008 606-221-030