- autor: Paweł Wenus, 2015-05-04 09:06
-
W niedzielę w 224 rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja piłkarze MKS MAŁKINIA podejmowali na swym obiekcie sportowym przy ulicy Kolejowej rewelację wiosennych rozgrywek siedleckiej klasy A piłkarzy LKS GRODZISK KRZYMOSZE. Nasi piłkarze do tego spotkania wyszli bojowo nastawieni z wiarą na przerwanie tak dobrej passy dzisiejszemu rywalowi. Trener na dzisiejsze spotkanie znowu miał kłopoty kadrowe z ustawieniem wyjściowej jedenastki. To pomału staje się już tradycją, że co mecz to trenerowi Zbigniewowi Suchodolskiemu brakuje trzech lub czterech piłkarzy z podstawowego składu. Braki musi uzupełniać juniorami, którzy coraz lepiej radzą sobie w walce z seniorami.
Dzisiejsze spotkanie od pierwszego gwizdka Pana Krzyżanowskiego zaczęło zapowiadać się na ciekawe widowisko. Raz jeden zespół to zachwalę drugi konstruował ataki na bramkę rywala. Bliżsi na zdobycie pierwszego gola w tym spotkaniu byli nasi piłkarze. Tuż przed przerwą, w 43 minucie swego 20 gola w sezonie mógł zdobyć najskuteczniejszy snajper naszego zespołu Arkadiusz Borowy. Jego strzał z wielkimi problemami końcami palców sparował golkiper gości. Zmierzającą do bramki futbolówkę zdążył w ostatniej chwili wybić jeszcze jeden z obrońców gości. Do przerwy żaden z zespołów nie cieszył się ze zdobyczy bramkowej. Po zmianie stron trener Zbigniew Suchodolski dokonał kilku roszad na poszczególnych pozycjach i nasz zespół zaczął osiągać optyczną przewagę nad dzisiejszym rywalem. Ukoronowaniem zaznaczającej się przewagi był zdobyty gol naszego zespołu. W 56 minucie na kapitalny strzał z około 22 metrów zdecydował się Cezary Maliszewski. Po jego strzale futbolówka zatrzepotała w siatce mijając po drodze zaskoczonego golkipera gości. Gol strzelony przez Cezarego Maliszewskiego był dopiero drugim jego golem zdobytym w tym sezonie. Po stracie bramki goście rzucili się do odrabiania strat, ale ich ataki rozbijały się o mur naszych defensorów, gdzie ponownie prym wiódł Maciej Skłodowski. Oprócz „Strażaka” dzielnie go wspierali pozostali koledzy z linii defensywnej. Na pochwałę za cały mecz zasłużył cały zespół rozpoczynając od golkipera poprzez defensywę i linię pomocy, a na ataku kończąc. Drużyna zagrała wreszcie zespołowo, jak za dawnych dobrych starych czasów. Piłkarze uzupełniali się na poszczególnych pozycjach i walczyli, jak prawdziwe walczaki. Goście, też pokazali się z dobrej strony i mogli w 90 minucie doprowadzić do wyrównania, ale szczęście, tym razem było przy naszym zespole, który przerwał dobra passę piłkarzom z Krzymoszy i zgarnął całą pulę zwycięstwa. Kibice nie mieli czasu na nudę, bo spotkanie było pełne akcji i emocjonujących momentów. Na wielkie dzięki zasłużył arbiter, tego spotkania Pan Krzyżanowski wraz ze swymi kolegami Panami Wolińskim i Krystosiakiem, który bardzo dobrze i sprawiedliwie wywiązał się ze swych obowiązków. Mecz był prowadzony w duchu sportowej walki i z zachowaniem zasad fair play.
MKS MAŁKINIA vs LKS GRODZISK KRZYMOSZE 1-0 (0-0)
BRAMKA: 56’ CEZARY MALISZEWSKI.
MKS MAŁKINIA: DOMINIK SEKUŁA – KAMIL SUSZCZYŃSKI, CEZARY GIZIŃSKI, MACIEJ SKŁODOWSKI, KAMIL RÓWNY – PRZEMYSŁAW MALISZEWSKI, MATEUSZ RUTKOWSKI(żk)(46’ MACIEJ ZYŚK), ADAM NAJGRODZKI, CEZARY MALISZEWSKI – ARKADIUSZ BOROWY, MARCIN SADOWSKI (żk)(83’ MATEUSZ ROSTKOWSKI)