Małkiński Klub Sportowy - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Statystyki drużyny

Wyszukiwarka

Aktualności

KOLEJNY MECZ NIEWYKORZYSTANEJ SZANSY!!!

  • autor: Paweł Wenus, 2015-10-19 15:47

Na inaugurację XI kolejki Juniorzy MKS MAŁKINIA podejmowali u siebie w sobotę 17 października zespół WILGI GARWOLIN. Było to bardzo ważne spotkanie dla obydwu zespołów z uwagi na układ tabeli. Zwycięstwo zapewniało już teoretycznie utrzymanie się w lidze a porażka komplikowała sytuację grożąc degradacją do niższej ligi. Warunki atmosferyczne wydają się idealne do rozegrania tych zawodów. Przez szare jesienne niebo przebijało się momentami słońce zalewając murawę boiska światłem, ale dokuczał zimny wschodni wiatr. Arbitrzy wyprowadzają oba zespoły na płytę boiska. Dzisiejsze zawody, jako arbiter główny poprowadzi Pan Piotr Pniewski, któremu na liniach będą pomagali Panowie Tomasz Ołowski i Mateusz Puzan. Dokładnie o godzinie 11.00 Piotr Pniewski daje sygnał do rozpoczęcia tych zawodów.

Tymczasem od pierwszych minut niezłe wrażenie sprawiali piłkarze WILGI GARWOLIN. Nie przestraszyli się naszego zespołu i raz po raz atakowali bramkę miejscowego MKS-u. Jednak nie przekładało się to na strzały a tych było jak na lekarstwo. W 9 minucie to nasz zespół mógł prowadzić 1:0. Na strzał za pola 16 metrów zdecydował się Mateusz Maciuszko. Piłkę na prawą stronę dograł mu Mateusz Rutkowski. Mateusz Maciuszko minął zwodem obrońcę przełożył piłkę na swą lepszą nogę (lewa) i uderzył silnie. Piłka po jego strzale wylądowała na spojeniu słupka i poprzeczki. Tak nie wiele zabrakło do szczęścia. Dosłownie 5 centymetrów niżej i piłka zdjęłaby przysłowiową „pajęczynkę” lądując w samym okienku bramki. Jęk skromnej garstki kibiców, która dziś mniej liczebnie (53 osoby) zebrała się na trybunach. Goście w odpowiedzi w 12 minucie wyprowadzają groźną kontrę, która daje im prowadzenie. Akcja wyprowadzili z głębi własnego pola karnego. Stoper gości zdecydował się na długie krosowe podanie do swego napastnika. Napastnik przyjął to podanie minął Macieja Smolewskiego dociągnął ją do boku pola karnego  następnie wrzucił na 11 metr. Jego kolega nie miał problemu z umieszczeniem jej w naszej bramce. Choć jeszcze starał mu się przeszkodzić wyciągnięty jak struna Kacper Klamer, ale nie sięgnął palcami przelatującej obok piłki. Jest 1:0. Prowadzą goście. Stracona bramka podrażniła naszych chłopców, którzy odważniej ruszyli do ataku. Już w 16 minucie ich starania mogły przynieść efekt, ale po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mateusza Maciuszko bramkarz przyjezdnych końcami palców przenosi zmierzającą do bramki piłkę na poprzeczkę, po której opuszcza ona plac gry. Mamy kolejny rzut rożny, który nie stwarza zagrożenia rywalom. Piłka uderzona przez naszego stopera Krzysztofa Krawczyka nie daje bramkarzowi powodu do niepokoju, gdyż wysoko szybuje nad poprzeczką. Nim upłynęło kolejnych 5 minut z gry na strzał z dystansu decyduje się Michał Zawistowski. Jego strzał był nie celny, piłka mija słupek bramki i opuszcza plac gry. Za chwilę dogodną sytuację miał Mateusz Rutkowski. Jego strzał bez problemu wyłapał na rękawice bramkarz przyjezdnych (warunki idealne jak na bramkarza – wysoki, dobrze zbudowany i sprawny). Goście wytrzymali te nasze ataki umiejętnie się broniąc i jak mogli to opóźniali czas gry, sami od czasu do czasu groźnie kontratakując. Arbiter Piotr Pniewski coraz częściej zaczął używać gwizdka studząc rozpalone głowy młodych piłkarzy. Gra stawała się momentami twarda, ale bez złośliwych i brutalnych fauli. Bardziej zaczęła przypominać grę podwórkową. Piłkarze czasami zapominając o arbitrze sami chcieli wyręczyć go w pracy. Sędzia jednak na to im nie pozwolił ucinając zbędne „gatki”. Pokazały się też pierwsze żółte kartki po obu stronach. Nasi piłkarze próbują ograć przeciwnika dobrymi i dokładnymi podaniami, które nie zawsze im wychodzą, podczas gdy przyjezdni skupiają się na grze atakiem z kontry. Dobrze między słupkami spisywał się Kacper Klamer, który wybronił kilka dogodnych sytuacji gości. Trener Sylwester Sierota widząc, co się dzieje z boku podpowiada swym podopiecznym jak może. Po doliczonej minucie sędzia kończy pierwszą połowę tego spotkania. Piłkarze schodzą do szatni przy wyniku 0:1 dla zespołu WILGI GARWOLIN. Po zmianie stron i wznowieniu gry przez nasz zespół ruszyliśmy do odrabiania jedno bramkowej straty. Piłkarze WILGI GARWOLIN nie zmieniają swej taktyki gry, mają bronić zdobyczy i szybką kontrą, jeśli się uda powiększyć prowadzenie. To gospodarze muszą się odkryć i zdobyć wyrównującego gola. W 53 minucie to nam się udaje. Za faul w polu karnym na Macieju Smolewskim arbiter Piotr Pniewski bez wahania wskazał na punkt oddalony o jedenaście metrów od bramki. Piłkę na wapnie ustawił Michał Zawistowski. Gwizdek. Strzał. GOOOL! 1:1. Po zdobyciu wyrównującej bramki nasi piłkarze jakby złapali wiatr w żagle. Coraz śmielej atakują bramkę przyjezdnych. W 57 minucie jest sytuacja kontrowersyjna. Powinien być drugi rzut karny dla MKS MAŁKINIA. Mateusz Maciuszko umiejętnie opanował piłkę w polu karnym i został od tyłu popchnięty oburącz przez obrońcę WILGI (sygnalizacja arbitra bocznego Mateusza Puzana). Faul był ewidentny, ale arbiter główny uznał inaczej. Trzeba pogodzić się z decyzją głównego, który swą decyzję z konsultował z bocznym. Gramy dalej, ale pozostaje niesmak, co do decyzji arbitrów. Coraz mocniej ciśniemy rywala. Na efekt nie musimy długo czekać. W 62 minucie strzelamy drugiego gola i wychodzimy na prowadzenie. Autorem gola jest Michał Zawistowski, asystę zalicza Maciej Smolewski. Akcja idzie prawą stroną. Rutek dogrywa na 16 metr do Michała Zawistowskiego, który z klepki odgrywa do Maćka a ten z pierwszej piłki ponownie odgrywa do Michała Zawistowskiego. Michaś wpada w pole karne. Strzał obok interweniującego bramkarza. GOOOL! Piłka trzepoce w siatce gości. Radość skromnej garstki kibiców smutek wśród piłkarzy przyjezdnych. 2:1 dla MKS MAŁKINIA. Gra nabiera tempa. Goście chcą doprowadzić do remisu i uratować, choć jeden punkt. Mnożą się faule z obu stron. Są kolejne kartki. Za drugą żółtą w 67 minucie murawę musi opuścić piłkarz WILGI GARWOLIN. Gramy, więc w przewadze, ale jej nie umiemy wykorzystać. Wręcz jest odwrotnie. Popełniamy proste głupie błędy dając przyjezdnym okazję na wyrównanie. Trener Sylwester Sierota ostro reaguje z boku boiska na ich nonszalancje i jak może zachęca ich do dalszej gry. Ale to chyba do nich nie dociera. Widać po nich, że z każdą upływającą minutą tracą siły i oddech. Przypominają silnik, któremu za chwilę zabraknie paliwa. No i stało się. Do kuriozalnej sytuacji doszło w 80 minucie. Goście prowadzą kontrę lewą stroną boiska. Przy linii bocznej na wysokości pola karnego próbuje interweniować Dawid Kochański, który nagle pada na murawę. Nasi chłopcy czekają na gwizdek i stanęli jak przysłowiowe słupy soli. Jeśli nie ma gwizdka to, co? Gra się dalej. Nie było gwizdka, więc pomocnik WILGI wszedł w nasze pole karne jak nóż w masło i płaskim strzałem umieścił piłkę w naszej siatce. Remis 2:2. Głupią, bo frajerską  bramkę tracimy kolejny raz w końcówce meczu. Po wznowieniu gry ruszamy do ataku. Było blisko! Po centrze z rogu Macieja Smolewskiego Krzysztof Krawczyk wszedł w linię obrońców i strzelił głową w poprzeczkę, dobitka przelatuje tuż obok słupka. W 88 minucie za niesportowe zachowanie drugą żółtą kartkę otrzymuje Michał Zawistowski i musi opuścić płytę boiska osłabiając w końcówce zespół, gdzie się ważą losy tego spotkania. Trener Sylwester Sierota w 89 minucie wpuszcza na murawę za Kamila Długoborskiego Rafała Wileńskiego. Piotr Pniewski dolicza dwie minuty do regulaminowego czasu gry. Z ostatnią akcją do przodu idzie nasz zespół. Prawą stroną Hubert Rutkowski dogrywa do swego brata Rutka, który zbliża się do 16 metra pola karnego przyjezdnych. Chciał zagrać schematycznie, ale zabrakło mu precyzji. Powiedzmy wprost zabrakło na tej pozycji Michała Zawistowskiego, który zamiast być na pozycji siedział na trybunie po usunięciu z boiska za swe egoistyczne zachowanie. Mogło być groźnie. Nie będzie dzisiaj już więcej akcji, bo arbiter główny sygnalizuje koniec meczu pokazując na środek boiska. Czy można było wygrać ten mecz i zgarnąć całą pulę? Pewnie tak, ale o to musimy zapytać naszych młodych piłkarzy. Przed meczem robione są odprawy, omawiana jest taktyka. Gdy przychodzi, co, do czego jest blokada. Strategia i taktyka pada jak berliński mur, a zespół męczy się i popełnia głupie proste błędy. Miejmy nadzieję, że piłkarze pokażą nam więcej w kolejnym meczu z PILICĄ BIAŁOBRZEGI. Ten mecz to już historia. Było to spotkanie przeciętne bez wielu ekscytujących momentów, choć piłkarze obu zespołów wiedzieli, o jaką stawkę toczyła się gra. Oglądaliśmy bardzo wyrównaną grę.

MKS MAŁKINIA – WILGA GARWOLIN 2:2 (0:1)

BRAMKI: MICHAŁ ZAWISTOWSKI 53’(k), 62’ ; GOŚCIE: 12’, 80’

MKS MAŁKINIA:  KACPER KLAMER – HUBERT RUTKOWSKI, DAWID KOCHAŃSKI, KRZYSZTOF KRAWCZYK (żk), KAMIL DŁUGOBORSKI (żk) (89’ RAFAŁ WILEŃSKI) – MACIEJ SMOLEWSKI (asysta), MATEUSZ RUTKOWSKI, MACIEJ ZYŚK, MATEUSZ MACIUSZKO – MATEUSZ KUZIAK, MICHAŁ ZAWISTOWSKI ( 2 gole + 2 żk) 


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [554]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Ostatnie spotkanie

MKS MałkiniaZryw Sobolew
MKS Małkinia 4:0 Zryw Sobolew
2021-05-16, 16:00:00
     

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Wyniki

Ostatnia kolejka 28
Fenix Siennica 1:3 MKS Małkinia
Jabłonianka Jabłonna Lacka 4:1 LKS Ostrówek
Victoria Kałuszyn 1:2 Kolektyw Oleśnica
Miedzanka Miedzna 2:5 Jastrząb Żeliszew
Polonez Mordy 0:7 Watra Mrozy
Naprzód Skórzec 3:0 Płomień Dębe Wielkie
Orzeł Unin 3:0 Czarni Węgrów
Wektra Zbuczyn 4:2 Mazovia II Mińsk Mazowiecki
Zryw Sobolew 3:5 Wilga Miastków Kościelny

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 29
MKS Małkinia - Wektra Zbuczyn
Zryw Sobolew - Jabłonianka Jabłonna Lacka
Wilga Miastków Kościelny - Fenix Siennica
Mazovia II Mińsk Mazowiecki - Orzeł Unin
Czarni Węgrów - Naprzód Skórzec
Płomień Dębe Wielkie - Polonez Mordy
Watra Mrozy - Miedzanka Miedzna
Jastrząb Żeliszew - Victoria Kałuszyn
Kolektyw Oleśnica - LKS Ostrówek

Kalendarium

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 11 gości

dzisiaj: 312, wczoraj: 387
ogółem: 2 680 164

statystyki szczegółowe

Kontakt

  
Małkiński Klub Sportowy
 
ul. Przedszkolna 3
07-320 Małkinia Górna
tel: 504 - 076 - 115
       606 -336 - 508
E-mail: mksmalkinia1938@wp.pl
STADION w Małkini Górnej ul. Kolejowa

Kontakt z trenerami:
Karol Dmochowski – trener Seniorów 665–793–716
Sylwester Sierota - trener Młodzików - 2008/2009 I MŁODSI  500-286-045
Zbigniew Suchodolski – trener Juniorów 2003/2004/2005 608–388-682
Wiesław Jarząbek - trener Trampkarzy 2006/2007/2008 606-221-030