Pierwszy zespół MKS MAŁKINIA ma za sobą kolejne spotkanie kontrolne. Tym razem w niedzielę na własnym obiekcie sportowym przy skromnej piędziesięciopięcio osobowej publiczności podejmował trzynasty zespół Podlaskiej Ligi Okręgowej – COKiS CIECHANOWIEC. Dziś grający trener Arkadiusz Borowy miał do swej dyspozycji optymalny skład zespołu, zabrakło jedynie trzech nominalnych defensorów, którzy leczą jeszcze lekkie urazy.
Pierwsza akcja meczu już mogła przynieść nam prowadzenie. W pierwszej minucie spotkania po przechwycie piłki przez Daniela Górala w środku pola idzie kontra na bramkę dzisiejszego sparingpartnera. Wymiana czterech krótkich podań na linii Daniel – Adam Najgrodzki – Arkadiusz Borowy – Cezary Maliszewski, kończy się złamaniem przepisów przez jednego z obrońców z Ciechanowca przed ich linią 16 metrów. Faulowany jest Cezary Maliszewski, który postanawia sam rozegrać ten rzut wolny. Jego chytry strzał w krótki róg bramki tuż nad murem mógł zaskoczyć bramkarza rywali, ale bramkarz jest na miejscu i wyłapuje jego strzał na rękawice. Gramy dalej, z każdą upływającą minutą mecz staje się wyrównanym pojedynkiem. Fragmentami jednak to nasz zespół ma lekką przewagę i stwarza coraz więcej sytuacji podbramkowych, choć goście nie są dłużni. Na pierwszego gola kibice musieli czekać do 35 minuty. Niestety gola zdobywają piłkarze z Ciechanowca po ewidentnym błędzie naszego zespołu. Źle jest wyprowadzana piłka z naszego pola karnego, którą przechwytuje napastnik gości. Będąc sam na sam z Dominikiem Sekułą umieszcza płaskim strzałem w róg piłkę, w naszej siatce. Jest 1:0 dla COKiS CIECHANOWIEC. Po wznowieniu gry MKS przeprowadza szybki atak, który o mało nie przyniósłby nam wyrównania. Pod bramką gości się gotuje Arkadiusz Borowy dogrywa do wychodzącego prawą stroną Radosława Tarnowskiego, który ciągnie do linii końcowej boiska z obrońcą na plecach i dośrodkowuje na pole jedenastego metra. Do piłki wyskakuje kilku piłkarzy, ale ona trafia na głowę Adama Najgrodzkiego. Strzał Groszka o włos mija słupek i opuszcza plac gry. Uff, było blisko! To nic gra toczy się dalej. Zaczynamy dominować na boisku, chcąc jeszcze przed przerwą doprowadzić do wyrównania. Goście umiejętnie się bronią i skutecznie rozbijają nasze ataki, czekając dogodnej chwili, aby samemu ruszyć z szybką kontrą. Wynikiem 1:0 kończy się pierwsza odsłona tego spotkania. Po roszadach w przerwie w 50 minucie MKS MAŁKINIA doprowadza do wyrównania. Gola dającego nam remis zdobywa najskuteczniejszy piłkarz MKS MAŁKINIA Rafał Wyszomirski. Jest to jego siódme trafienie w okresie przygotowawczym. Asystę zapisuje sobie Daniel Góral. Jest rzut rożny, który wykonuje Arkadiusz Borowy dośrodkowując na głowę Daniela. Daniel z kolei przedłuża te dośrodkowanie do Rafała, który z bliskiej odległości oddaje strzał. Jego strzał bramkarz instynktownie broni nogami, ale przy dobitce już nie ma szans. Tak, więc mamy remis 1:1. Z chwilą zdobycia wyrównującego gola MKS podkręca tempo gry. Mnożą się, co rusz sytuacje do objęcia prowadzenia. Gościom zaczyna sprzyjać szczęście a ich bramkarz dwoi się i troi między słupkami broniąc strzały Rafała Wyszomirskiego, Arkadiusza Borowego czy Adama Najgrodzkiego. W obronie bramki pomagają mu jego ofiarni defensorzy, którzy na ciało przyjmują strzały Radosława Tarnowskiego, Cezarego Gizińskiego i ponownie Adama Najgrodzkiego. Najbliższy zdobycia gola był Rafał Wyszomirski, który po zagraniu Tomasza Fydrycha strzałem głową mógł podwyższyć wynik meczu, ale jego strzał intuicyjnie broni bramkarz gości parując piłkę na poprzeczkę bramki. Napór na bramkę zespołu z Ciechanowca trwał bez mała przez 9 minut, ale piłkarze gości przetrwali tę nawałnicę i sami wyszli z groźną kontrą, która dała im ponowne prowadzenie w tym spotkaniu. Po tej kontrze zagotowało się pod naszą bramką. Nie potrafiliśmy skutecznie pozbyć się piłki z naszego pola karnego, co skutecznie wykorzystał jeden z piłkarzy Ciechanowca strzelając piłkę z bliskiej odległości obok Dominika Sekuły. Jest 2:1. Trudno gramy dalej. W 67 minucie po zagraniu ręką w polu karnym sędzia wskazuje na 11 metr. MKS stoi przed szansą doprowadzenia do remisu. Rzut karny to jeszcze nie gola. Trzeba go skutecznie wykonać. Wykonawcą tego rzutu karnego jest Adam Najgrodzki, którego strzał wyczuł bramkach Ciechanowca i udaną interwencją wybija piłkę na aut. Wynik nie uległ zmianie jest nadal 2:1. Goście w 77 minucie podwyższają na 3:1. Trzecią bramkę można zapisać na konto naszego bramkarza, który płaski strzał po ziemi z odległości 15 metrów przepuszcza pod brzuchem. Dobrze, że to mecz kontrolny i obyło się bez konsekwencji. Prawdę powiedziawszy Dominik tej bramki nie powinien puścić. W 80 minucie MKS zmniejsza prowadzenie gości. Strzelamy drugiego gola. Jego autorem jest Bartłomiej Wróblewski. Asystę zapisuje sobie Rafał Wyszomirski. Akcja idzie prawą stroną Daniel Góral wypuszcza w uliczkę Rafała Wyszomirskiego, który w polu 5 metrów nawinął obrońcę gości i podał do lepiej ustawionego Wróbelka, któremu nic więcej nie pozostało, jak dostawić nogę i umieścić piłkę w pustej bramce. Po stracie gola zespół z Ciechanowca przeprowadza po kolei dwie groźne kontry, które dobrze broni Dominik rehabilitując się za frajersko puszczonego gola. Na wyrównanie zabrakło już czasu. Mecz kończy się niespodziewanym zwycięstwem gości 3:2. Spotkanie było meczem wyrównanym z większymi fragmentami naszej przewagi, której nie potrafiliśmy skutecznie wykorzystać. MKS stworzył sobie więcej sytuacji podbramkowych i gdybyśmy połowę z nich zamienili na bramki wynik byłby korzystniejszy dla nas. Zespół z Ciechanowca walczył ambitnie i także miał swoje pięć minut oraz skutecznie wykorzystał popełnione przez MKS błędy. Przegraliśmy drugi z kolei mecz kontrolny jedną bramką. Szkoda straconych okazji, ale miejmy nadzieję, że nasi piłkarze, gdy przyjdzie grać o ligowe punkty pokażą większe możliwości i nie będą potrzebowali większej motywacji, żeby zagrać lepiej.
MKS MAŁKINIA vs COKiS CIECHANOWIEC 2:3 (0:1)
BRAMKI: MKS – Rafał Wyszomirski i Bartłomiej Wróblewski.
MKS MAŁKINIA: Dominik Sekuła – Radosław Tarnowski, Paweł Jakubik, Mariusz Sokołowski, Kamil Równy – Marcin Sadowski, Adam Najgrodzki, Daniel Góral, Cezary Maliszewski – Arkadiusz Borowy, Damian Dębkowski. Ponadto w meczu wystąpili: Rafał Wyszomirski, Arkadiusz Imiński, Rafał Siwek, Tomasz Fydrych, Cezary Giziński, Bartłomiej Wróblewski.
10
