Małkiński Klub Sportowy - strona nieoficjalna

Od pierwszego gwizdka gra toczyła się pod dyktando naszego zespołu na połowie gospodarzy. Co chwila padały groźne strzały na ich bramkę. Mocno cofnięty i okopany w okopach zespół CZARNYCH WĘGRÓW miał duże problemy ze skonstruowanie składnych akcji i wyprowadzeniem piłki od własnej bramki. Ciągły atak naszego zespołu przyniósł efekt w postaci bramki. Pierwszego gola w 17 minucie zdobył  Mateusz Fydrych. MKS poszedł za ciosem i kolejnego gola w 21 minucie strzela Filip Gąsiewski (jest to jego 7 gol w edycji tych rozgrywek). Na 3 – 0 podwyższa ponownie Mateusz Fydrych. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa tego spotkania. Na początku drugiej połowy gospodarze fundują zimny prysznic naszemu zespołowi. Po serii błędów, jakie popełniliśmy w grze defensywnej napastnik gospodarzy strzela gola kontaktowego  dla swojej drużyny. Ten zimny prysznic podziałał mobilizująco na rozpalone głowy naszych chłopców,  bo dziarsko  ruszyli do ataku. Efektem tych ataków był grad goli, padło ich sześć. Na listę strzelców wpisali się: Mateusz Fydrych (skompletował hat – tricka), Filip Gąsiewski dołożył także jeszcze jedno trafienie ( w sumie ma już na swym koncie 8), Bartek Składanowski strzelił dwa gole, Marcin Kraszewski i Krystian Jaworski zdobyli po jednym golu. Po meczu na pochwałę od trenera Zbigniewa Suchodolskiego zasłużył Krystian Sadowski, który bardzo dobrze zaprezentował i wywiązał się ze swych obowiązków na pozycji ostatniego stopera, zastąpił na tej pozycji chorego Szymona Maciocha. Pochwałę od trener otrzymał też Maciej Jarząbek, który brylował na lewym skrzydle i to po jego asystach padło kilka bramek a rywale nie mogąc sobie poradzić z jego zagraniami, zaczęli uciekać się do fauli łamiąc przepisy.  Kolejne tym razem zaległe spotkanie ( 31 maja) naszych chłopców czeka na wyjeździe z drużyną KOSOVII KOSÓW LACKI. Po wynikach można sądzić, że będzie to trudne spotkanie. W zespole panuje bojowe nastawienie i  dobra atmosfera. Chłopcy obiecują powalczyć o zwycięstwo. Taka postawa młodzież wróży dobrze na przyszłość małkińskiej piłce.

CZARNI WĘGRÓW vs MKS MAŁKINIA 1-9 (0-3)

BRAMKI: Mateusz Fydrych x 3, Filip Gąsiewski x 2, Bartek Składanowski x 2, Marcin Kraszewski, Krystian Jaworski.

MKS MAŁKINIA: Szymon Rutkowski – Krystian Sadowski, Dawid Rostkowski, Marcin Kraszewski(gol), Damian Han, Mateusz Fydrych (3 gole), Filip Gąsiewski (2 gole). Ponadto w naszym zespole wystąpili: Jakub Kalbarczyk, Maciej Jarząbek, Bartek Składanowski (2 gole), Krystian Jaworski (gol), Oliver Kamiński, Łukasz Zyśk, Daniel Jadczak, Grzegorz Płocienicki, Jan Borowy i jeszcze na ławce, jako dobry duch zespoły, choć jeszcze niemogący grać (przerwa spowodowana chorobą) Krzysiek Piotrowski

• Komentarzy [0]
• czytano: [498]
• DO