Trener Karol Dmochowski wraz ze swymi podopiecznymi w te sobotnie Święto Odzyskania Niepodległości przez Polskę udał się do oddalonego o 81 km Stanisławowa na spotkanie z miejscową TĘCZĄ. To spotkanie według terminarza miało być ich ostatnim spotkaniem w rundzie jesiennej, ale obu zespołom pozostało do rozegrania po jednym spotkaniu z 11 kolejki, które nie odbyły się z uwagi na zły stan murawy po obficie padających deszczach. TĘCZA będzie podejmowała u siebie NOJSZEWIANKĘ DOBRE my z kolei swój mecz rozegramy na wyjeździe 19.11.2017 R. w Cegłowie z miejscową JUTRZENKĄ. Wróćmy na boisko przy ulicy Armii Krajowej w Stanisławowie. Spotkanie ma kilka minut opóźnienia. Oba zespoły są już na murawie. Arbiter główny Szymon Wadas spogląda na zegarek. Gwizdek. Grę rozpoczynają gospodarze, którzy od razu ruszają na bramkę przyjezdnych. Napór piłkarzy TĘCZY trwa 2 -3 minuty, które MKS przetrzymuje na czysto i sam konstruuje akcje zaczepne. Z każdą upływającą minutą przyjezdni zdobywają przewagę nad gospodarzami. Akcje MKS-u stają się groźne pomału zaczyna pachnieć golem.
W 12 minucie bliski szczęścia był Mateusz Jakubowski, który stanął przed znakomitą szansą na strzelenie gola. Po akcji z prawej strony Michała Zawistowskiego, który zagrał w pole karne do wychodzącego Matiego, ten mimo asysty obrońcy TĘCZY zdołał oddać strzał, ale piłka o koński paznokieć minęła lewy słupek bramki Stasiaków i opuściła plac gry. Szkoda a szczęście było tak blisko. Miejmy nadzieję, że to jeszcze nie koniec na dzisiaj. Napór na bramkę gospodarzy trwa, swego szczęścia w strzałach szukają Memek Maliszewski, Michaś Zawistowski, Groszek Najgrodzki, ale goli nie ma, za to do głosu zaczynają dochodzić piłkarze TĘCZY, którzy też mają swoje pięć minut. W 25 minucie za faul na piłkarzu TĘCZY Damian Pawłowski (MKS) ogląda żółty kartonik. Sześć minut później z kolei żółtą kartkę w 31 minucie ogląda Rafał Ruta (TĘCZA). W kartkach remis 1:1 i na boisku remis 0:0. Zbliża się końcówka pierwszej części spotkania MKS mocniej naciska przyspieszając tempo gry, co w 40 minucie przyniosło efekt w postaci gola. Autorem jego był Michaś Zawistowski, któremu asystował Mateusz Rutkowski. Michaś zagrał z Rutkiem, jak za dawnych juniorskich czasów, gdzie był najlepiej asystującym piłkarzem. Akcja idzie środkiem pola, na skraju pola karnego Michaś zagrywa do Rutka, który z klepki odgrywa mu z powrotem. Michaś z dwoma obrońcami Stasiaków na plecach przyjął piłkę i uderzył pod poprzeczkę bramki rywala. GOOOL!. MKS prowadzi 1:0. Gospodarze chcą do przerwy wyrównać, ale niestety Szymon Wadas przerywa grę odsyłając piłkarzy na przerwę do szatni. Po zmianie stron grę rozpoczyna MKS, który gra swoją piłkę i chce szybko strzelić drugiego gola. Mamy przewagę, ale nie możemy jej potwierdzić golem. W 60 minucie Karol Dmochowski dokonuje pierwszej zmiany za Wróbelka (Bartłomiej Wróblewski) na murawę wchodzi Czaruś Maliszewski. Gra cały czas ma dobre tempo. Mimo naszej przewagi to gospodarze w 65 minucie doprowadzają do remisu. Gola strzela ich najlepszy strzelec Jakub Gańko. Jest to jego siódmy gol w edycji tych rozgrywek. No cóż szkoda straconej bramki, ale gramy dalej. Jest 73 minuta. Akcje z prawej strony pociągnął Michaś Zawistowski, który będąc na wysokości pola karnego decyduje się na dośrodkowanie. Lot piłki przerywa zagrywając ręką jeden z obrońców Stasiaków Szymon Wadas gwizdkiem przerywa grę (boczny już sygnalizował) i wskazuje na punkt 11 metrów. Rzut karny. Piłkę na wapnie ustawia Michaś Zawistowski. Gwizdek Szymona Wadasa. Rozbieg. Strzał. Bramkarz gospodarzy ląduje w prawym rogu bramki a piłka w środku trzepoce w siatce. GOOOL! 2:1 dla MKS MAŁKINIA. W szeregach gospodarzy pokazały się pierwsze oznaki nerwowości. Nasi piłkarze na nie wiele im pozwalają, sami starając się strzelić jeszcze jednego gola. Jest nadzieja dla MKS-u na następnego gola!. 79 minuta. Mamy stały fragment gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Groszka Najgrodzkiego Rutek uwalnia się spod opieki obrońców i strzałem z głowy nie dał szans bramkarzowi Stasiaków. GOOOL! 3:1 prowadzi MKS. W 82 minucie Szymon Wadas ukarał żółtą kartką Tomasza Gańko (TĘCZA). Przerwę w grze wykorzystuję Karol Dmochowski na zmianę. Za Memka Maliszewskiego wchodzi Tomcio Fydrych. Pomimo strzelenia trzeciego gola nadal dążymy do podwyższenia wyniku. Gospodarze też się odgryzają. Nie będzie dzisiaj już więcej akcji, bo Szymon Wadas, któremu na liniach pomagali Łukasz Parchomenko i Leszek Mucha sygnalizuje koniec meczu pokazują na środek boiska. Garstka kibiców z Małkini cieszy się z odniesionego zwycięstwa, bo dziś lepszym zespołem był MKS MAŁKINIA.
TĘCZA STANISŁAWÓW vs MKS MAŁKINIA 1:3 (0:1)
BRAMKI: Jakub Gańko 65’ – Michał Zawistowski 40’, 73’ (k), Mateusz Rutkowski 79’
MKS MAŁKINIA: Kacper Klamer – Kamil Równy, Daniel Góral, Damian Pawłowski (żk), Piotr Barszcz – Bartłomiej Wróblewski (60’ Cezary Maliszewski), Adam Najgrodzki (as), Mateusz Rutkowski (gol + as), Przemysław Maliszewski (82’ Tomasz Fydrych) – Mateusz Jakubowski, Michał Zawistowski (2 gole).
..